#26 Wszystkie pory uczuć Wiosna


Miłość składa się z codzienności, spokoju, dojrzałości 
i tych najtrudniejszych decyzji,
jakie przychodzi podejmować każdego dnia.


Dzisiaj chcę Wam opowiedzieć o emocjach jakie towarzyszyły mi podczas czytania "Wszystkie pory uczuć. Wiosna" Magdaleny Majcher. Po książkę sięgnęłam po przeczytaniu wielu pozytywnych opinii na forach czytelniczych. Chciałam sama sprawdzić na czym polega fenomen historii opisywanych przez Magdalenę Majcher, że chwytają czytelnika za serce, gdyż autorka porusza często tematy trudne, niewygodne dla społeczeństwa.
"Wszystkie pory uczuć. Wiosna" jest to historia Eweliny i Adriana, którzy nie mogą mieć biologicznych dzieci. Pierwsze małżeństwo Eweliny rozpadło się z powodu jej niepłodność, jej mąż Bartek nie uznawał innej możliwości jak posiadanie własnej gromadki dzieci. Pomimo traumy po rozwodowej bohaterka próbowała normalnie żyć. Na jej drodze przewrotny los postawił Adriana - drugiego męża. Mężczyznę o bardzo dużych pokładach cierpliwości i miłości, który zaakceptował bezpłodność żony.
To właśnie on zasugerował, że skoro nie mogą mieć własnych dzieci,  to należy postarać się o dziecko adopcyjne. Małżonkowie po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw adopcji, postanowili adoptować dziecko. Po przejściu szkolenia adopcyjnego otrzymali zielone światło - mogą zostać rodzicami adopcyjnymi. Zostaje im przedstawiona kandydatura Piotrusia - dziewięcioletniego chłopca z alkoholowym zespołem płodowym.
Jak potoczą się dalsze losy bohaterów? 
Czy uda się stworzyć prawdziwą rodzinę?
O tym już sami przeczytajcie.

I to jest sekret udanego małżeństwa 
- dać drugiemu człowiekowi trochę swobody,
nie karcić jak dziecka za drobne przewinienia.


Tematyka "Wszystkie pory uczuć. Wiosna" zaskoczyła mnie. Nie jest to zwykła literatura obyczajowa, lecz literatura z przesłaniem. Autorka spróbowała poprzez historię Eweliny i Adriana przybliżyć nam problem niepłodności, procedury adopcyjnej oraz alkoholowego zespołu płodowego. O ile o niepłodności możemy przeczytać w czasopismach czy usłyszeć w telewizji, że jest to coraz większy problem małżeństw, to o dwóch pozostałych tematach jest nie wiele informacji.
Kobiety często nie zdają sobie sprawy, że nawet niewielka ilość alkoholu stanowi zagrożenie dla zdrowia ich jeszcze nienarodzonego dziecka. Często doradza się małą lampkę czerwonego wina na lepszą krew, z uwagi na właściwości wina, zapominając że to jednak jest alkohol. A jak wiadomo alkohol uszkadza układ nerwowy, więc  gdy pije mama - pije też nienarodzone dziecko.
Autorka nakreśliła z całą dosadnością problem dzieci z FAS (alkoholowy zespół płodowy). Na przykładzie Piotrusia, który został obarczony tą chorobą, możemy zaobserwować ile deficytów neurologicznych czyni ta choroba. Ile wysiłku i ciężkiej pracy muszą wykonać rodzice oraz dziecko, aby w przyszłości mogło ono prawidłowo funkcjonować w społeczeństwie. 
Dzięki tej książce poznałam problem dzieci z FAS i pomimo szeregu medycznych określeń książka jest napisana w sposób przystępny. 
Z zainteresowaniem śledziłam losy bohaterów. Moją sympatię wzbudził Adrian, mężczyzna wręcz idealny. To on motywował Ewelinę, na każdym kroku okazywał jej miłość i szacunek. Dlatego przykro mi się robiło, gdy czytałam o atakach agresji Piotrka wobec Adriana. Było dla mnie nie zrozumiałe, ze ten mały chłopiec traktuje Adriana jak wroga. Piotrek nie dopuszczał myśli, że ten mężczyzna jest teraz jego tatą, który pomimo wielu przeciwności losu nadal walczy o niego i jego miłość. 
Jest to historia, która dostarczy Wam całą paletę emocji, nie jednokrotnie łza w oku się zakręci czytając przeżyciach bohaterów.

Życie w małżeństwie wymaga wielu wyrzeczeń
i pełnej akceptacji drugiego człowieka,
jego pokręconej historii, tożsamości, 
a nawet wścibskiej mamusi.


Jestem przekonana, że "Wszystkie pory uczuć. Wiosna" wielu z Was przypadnie do gustu. Jest to nietuzinkowa historia, z którą warto się zapoznać. Wartością podkreślaną na kartach książki jest rodzina, wzajemny szacunek małżonków. Po tej lekturze wielu z Was bacznie przyjrzy się relacjom we własnej rodzinie, czy na pewno traktujemy swoich bliskich z należytym szacunkiem. Czy nie tworzymy toksycznych związków np. rodzic - dziecko jak było w przypadku matki Adriana, która nie potrafiła zaakceptować wyborów synów, ich partnerek życiowych i sposobu wychowywania przez nich dzieci, ciągle ich pouczając i traktując jak małe dzieci - brzmi znajomo ;).
Życzę Wam miłej lektury. Może napiszecie co sądzicie o tej książce.



Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych

 

czytam bo polskie


tytuł: Wszystkie pory uczuć. Wiosna
autor: Magdalena Majcher
wydawnictwo: Pascal
data wydania: 14 marca 2018
ilość stron: 400
ocena: 8/10

Komentarze