1 Dzień ojca Ewelina Woźniak

Trudno być pewnym siebie, dobrze czuć się z samym sobą,
gdy jest to zależne tylko od opinii innych.


Witam Was serdecznie!
Z początkiem nowego roku chcę Wam zaproponować debiut literacki Eweliny Woźniak, którym jest "Dzień ojca". Premiera książki już niebawem, bo odbędzie się 9 stycznia 2019 roku. Kiedy otrzymałam informację z wydawnictwa Novae Res z krótką notatką o czym będzie ta książka, bez wahania postanowiłam ją przeczytać. Poniżej informacja od wydawcy:

Jankę łączy z matką specyficzna więź, odbierająca obu kobietom prywatność i niezależność. Maja, mimo wspierającego męża i cudownych córek, nie czuje się szczęśliwa.. Hanka ma kłopoty z nastoletnim synem, od chwili gdy nieoczekiwanie pojawił się nieobecny do tej pory w jego życiu ojciec.. Ela walczy z przeszłością i próbuje poradzić sobie ze złymi wspomnieniami z dzieciństwa. Weronika traci grunt pod nogami, gdy dowiaduje się o chorobie syna...
Bohaterowie Dnia Ojca borykają się z problemami, jakie mogą zdarzyć się w życiu każdego z nas. Zdrada, traumy z dzieciństwa, brak zdrowych relacji z najbliższymi, żałoba, utrata nienarodzonego dziecka... Jak poradzić sobie z toksycznymi emocjami, które zatruwają codzienność? Ta pełna wzruszeń opowieść o życiu i o tym, co w nim piękne, trudne i bolesne daje nam wiarę, że w każdej chwili wszystko można zmienić i wyjść szczęściu naprzeciw. Ono jest tuż za zakrętem...


... związek jest dobry tylko wtedy,
kiedy małżonkowie są partnerami,
kiedy żadne z nich nie próbuje grać roli rodzica ani roli dziecka,
w takiej sytuacji nie ma równości, relacja rodzic - dziecko nie jest równa.
On nie będzie twoim partnerem, dopóki będziesz traktowała go ja dziecko.


Książkę przeczytałam w dwa wieczory.  Pomimo niespiesznego tempa akcji nie mogłam odłożyć jej, gdyż ciekawość jak zakończy się historia pięciu kobiet i ich rodzin nie dawała mi spokoju. Bohaterki są bardzo realnie przedstawione, podczas czytania miałam wrażenie, że czytam historię znajomych. Ich wady i zalety, próby rozliczenia się z przeszłością sprawiły, że ich troski i radości powoli stawały się moimi. Na równi z nimi przeżywałam wydarzenia, których były uczestniczkami. Nie zawsze rozumiałam ich decyzje, zwłaszcza Majki - kobiety szukającej dziury w całym, uważającej się za pępek świata, która miała żal do matki, że ją opuściła. Jednakże Majka nie dostrzegała, że swoim postępowaniem rani męża i córki. Ciągle nieobecna w domu, próbująca doskonalić się zawodowo, zapomniała, że są osoby, które kochają ją bezwarunkowo. Jednak co musi się wydarzyć, aby kobieta otrząsnęła się z tego dziwnego stanu.
"Dzień ojca" to historia o różnych postawach matek i ojców, żon i mężów oraz relacji rodzic - dziecko.  Ile ludzi tyle pomysłów na pełnienie tych ról. Najczęściej uczymy się poprzez obserwację zachowań we własnej rodzinie. Niestety nie zawsze te wzory są godne naśladowania. Toksyczny rodzic, który żyje życiem dziecka i nie pozwala mu usamodzielnić się - to nie jest relacja, którą należy powtarzać, o czym przekonała się Janka i jej matka. Ojciec lekkoduch, żyjący chwilą i obarczający winą wszystkich w koło za swoje niepowodzenia - też nie tędy droga, tą bolesną lekcję od życia odebrał Adam. Pogoń za mrzonkami, życie fałszywym obrazem relacji damsko - męskich, tego doświadczyła Majka.
Na duże brawa zasługuje Leszek, jego ojciec, Weronika i jej rodzice, Wojtek oraz  Hania i jej rodzice. Są to osoby, które w mądry sposób potrafią przekazać swoją wiedzę i doświadczenie dzieciom. Dają wskazówki, pomagają gdy jest to konieczne, ale też pozwalają uczyć się na błędach. Jest to bardzo skuteczna nauka, jeżeli potrafimy wyciągać wnioski z poniesionych błędnych decyzji. 
"Dzień ojca" jest przepiękną powieścią o trudnych relacjach międzyludzkich. Ukazuje nam, że każda podjęta decyzja ma swój wydźwięk w przyszłości. Często skrywane tajemnice oraz nie zamknięte sprawy potrafią zniszczyć nie jeden związek. Natomiast życie w ciągłym poczuciu winy, że nie spełniło się czyiś oczekiwań - zwłaszcza rodziców sprawia, że stajemy się kłębkiem nerwów. Nasza wiara we własne umiejętności jest mocno zachwiana. Różnie radzimy sobie z bolesną przeszłością. Dążymy do perfekcjonizmu, zapominamy o zwykłych małych radościach, które dają nam szczęście. No cóż, nie są one spektakularne, ot zwykły gest, zrobienie drobnej przyjemności bliskiej osobie, traktujemy, że nam się należy. A gdzie te motyle w brzuchu, ciągłe adorowanie drugiej osoby?
Pani Ewelina pokazała nam, że miłość rodzicielska ma różne oblicza. Nikt nie dostał gotowej recepty jak należy dobrze wychować dziecko i jak je nauczyć, aby w przyszłości mogło założyć rodzinę, dla której będzie opoką. Zwraca nam uwagę jak ważna jest rola ojca w wychowaniu dzieci, zwłaszcza synów. Ojciec to nie tylko dawca życia, ale też nauczyciel i przyjaciel dziecka. To właśnie ojciec powinien pokazać synowi jak postępować w dorosłym życiu. Na co dzień zdarza się nam zapominać jak ważna jest rola ojca. Ciągły pośpiech, gonitwa za karierą i wynajdywanie sobie co rusz nowych wyzwań sprawia, że zapominamy co jest w życiu najważniejsze. Dlatego warto przeczytać "Dzień ojca", aby spojrzeć na swoje życie jak w krzywe zwierciadło i odpowiedzieć sobie na pytania postawione przez autorkę. Czy czasem sami nieświadomie nie popełniamy błędów bohaterów? W książce znajdziemy wiele pytań, które spowodują refleksję nad własnym życiem. Będzie też sporo rad co jest ważne w życiu.


Więzy krwi nie są potrzebne, aby być z kimś blisko.
Czasem obcy ludzie mogą nam zastąpić bliskich,
kiedy ich nie ma, i często potrafią kochać nas całym sercem.


Jeżeli nie boicie się trudnych tematów, potraficie sami przed sobą zrobić rachunek sumienia a następnie wybaczyć doznane krzywdy i cieszyć się obecną rodziną to jest to książka dla Was. "Dzień ojca'' wywoła w Was mnóstwo emocji, na zmianę będziecie śmiać się i płakać wraz z bohaterami. Ostrzegam, że łzy będą się często pojawiać, dlatego przygotujcie sobie chusteczki. Jest to książka, która pozostawi  po sobie ślad i będziecie o niej myśleć, rozważając losy bohaterów. Uważam, że jest to bardzo dobry debiut i z niecierpliwością będę wyglądać kolejnej książki pani Eweliny Woźniak.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Novae Res.

Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych organizowanych przez  poligon domowy oraz pośredniczkę książek.



Jeżeli czytałyście/czytaliście  już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście  okazji zapoznać się z jej treścią, może Was 
moja opinia do tego skłoni. 




Czekam na Wasze komentarze.

tytuł: Dzień ojca
autor: Ewelina Woźniak
wydawnictwo: Novae Res
data wydania: 9 stycznia 2019
ilość stron: 406
ocena: 8/10

Komentarze

Prześlij komentarz