58 Spełnione marzenia Alicja Elżbieta Halatówna

Rodzice są zawsze potrzebni.
Nawet wtedy, gdy nam się wydaje,
że wiemy wszystko i niczego nie potrzebujemy.


Witam was serdecznie!
Dzisiaj chcę wam zaproponować książkę "Spełnione marzenia" Alicji Elżbiety Halatówny. Jest to debiut, który swoją premierę miał 15 lutego 2019 r. Z dużym zdziwieniem odkryłam, że o tej książce nie wyrażono żadnej opinii. Jej premiera przeszła bez echa wśród czytelników. Nie wiem co jest powodem takiego stanu rzeczy, czy niedostateczna promocja książki czy te brak zainteresowania tą pozycją wśród czytelników. Mnie do "Spełnionych marzeń" przyciągnęła okładka, która przedstawia sielski obrazek, bardzo romantyczny. Notka od wydawcy jest bardzo krótka, nie zdradza za wiele o czym będą "Spełnione marzenia", ale w tym przypadku jest to zrozumiałe, ale dopiero po przeczytaniu książki przekonałam się dlaczego wydawca tak postąpił:

Książka przedstawia dwoje dorosłych ludzi, których uczucie zaczęło się w czasach młodości. Spotykają się po latach i uśpiona namiętność ożywa. Opowieść przepleciona wieloma wątkami, wszystkie jednak związane są z historią kochanków. Jest tam sporo refleksji i znaków zapytania.

Pieniądze są potrzebne do przeżycia,
a nie do składania na późniejsze czasy.


Czy lubicie wspominać swoją pierwszą miłość? Jej idealny wizerunek w wielu osobach tkwi po dzień dzisiejszy i nie ważne jak dawno miały miejsce pierwsze miłosne uniesienia. Nieśmiałe spojrzenia, dotyk i pierwsze pocałunki, to stanowi podwaliny pierwszej miłości. Czasami jest ona początkiem świadomego wyboru na dalsze lata wspólnego życia, gdy z nieopierzonego uczucia przeistacza się w dojrzałą miłość, która trwa do końca życia. Brzmi jak fantastyka w obecnym świecie, ale znam małżeństwa, które poznały się w szkole i ich miłość nadal kwitnie, pomimo że są ze sobą już kilkadziesiąt lat. Ale też wiem, że to pierwsze uczucie z jakiś powodów może skończyć się nagle, a w sercu pozostanie tylko nostalgia za niespełnioną miłością.

"Spełnione marzenia" to historia o pogoni za niespełnioną miłością. Główna bohaterka bardzo lubi korzystać ze zdobyczy techniki. Nie obce jej są portale randkowe i społecznościowe. Nie byłoby w tym nic dziwnego, ale Julia dobiega już sześćdziesiątki. Jest wdową, aktywną zawodowo kobietą, szczęśliwą mamą i babcią, otoczona gronem przyjaciół, doświadczoną przez los kobietą. Jednak do pełnego szczęścia brakuje jej mężczyzny, który byłby dla niej bratnią duszą i przy okazji obdarzył uczuciem.  Marzenie bliskie wielu kobietom, które z różnych przyczyn zostały same i szukają drugiej połówki. W przypadku miłości nikt nie pyta o wiek, bo każdy chce być kochany i potrzebny. Pewnego dnia na jednym z portali społecznościowych Julia odnajduje swoją pierwszą miłość. Pisze do mężczyzny wiadomość. Jak zakończy się ta historia, to już musicie sprawdzić sami.


"Spełnione marzenia" są ukazane z punktu widzenia głównej bohaterki, która prowadzi opowieść w pierwszej osobie. Przypomina to pamiętnik, w którym Julia zawarła swoje wspomnienia. Opisy stanowią niewielką część całości. Duża ilość dialogów powinna sprawić, że akcja książki z każdą stroną będzie nabierać tempa. Niestety nic takiego nie ma miejsca. Rozmowy pomiędzy Julią a Romkiem przebiegają w swoim niespiesznym tempie. Z początku nieśmiałe rozmowy, momentami urwane zdania sugerują rozmowę dwójki nieznanych osób. O ile Julia żyje wspomnieniami, które przytacza w trakcie rozmów, to Roman sprawia wrażenie człowieka, który nie wiele pamięta, gdy spotykał się z Julią. W pewnym momencie miałam wrażenie, że jest to mężczyzna, który wykorzystuje sytuację i chce jak najwięcej wyciągnąć informacji od Julii. Te rozmowy przypominały mi przesłuchanie, gdyż Roman zadawał pytania i oczekiwał wyczerpujących odpowiedzi od rozmówczyni, lecz sam bardzo sprytnie unikał odpowiedzi na zadawane mu pytania o jego przeszłość. Taka forma rozmów nasuwała pytanie czy na pewno jest to ten sam Romek, z którym kobieta spotykała się w przeszłości. O ile dobrze poznałam główną bohaterkę na podstawie jej wypowiedzi, to o wspomnianym Romku nie wiele się dowiedziałam. Mężczyzna skutecznie unikał rozmów o sobie, skupiony był na tym co jest tu i teraz. Zrobiło mi się żal Julii, która bardzo mocno zaangażowała się w ten związek. Natomiast postać Romka nie wzbudziła we mnie sympatii. Po prostu nie polubiłam gościa i już. Powodem tej sytuacji było, że ze strony mężczyzny było brak konkretnych deklaracji. Według mnie okazał się mężczyzną nie posiadający własnego zdania, ale za to  był świetnym manipulatorem ludzkich uczuć. Potrafił znakomicie grać na uczuciach Julii i obarczać ją swoim brakiem zdecydowania.

Mam jedno ale, jeżeli chodzi o sposób prowadzenia rozmów. Otóż zabrakło mi wyraźnego zaznaczenia, gdy zmieniali się rozmówcy. Niewielki akapit mówiący o zmianie planu, w którym występują bohaterowie lub chociażby oddzielenie poszczególnych dialogów ułatwiłoby mi zorientowanie się, że rozmowy prowadzą już inni bohaterowie. 

Nie ma takiej rzeczy,
która byłaby ważniejsza od życia i zdrowia,
bo za żadne pieniądze tego nie kupisz.
Zdrowie, życie, szacunek, a przede wszystkim
miłość to są najważniejsze rzeczy.


"Spełnione marzenia" polecam każdemu, kto chce miło spędzić czas z książką. Przy okazji odpowiedzieć sobie na kilka pytań, które zadaje autorka. Nie będą to łatwe odpowiedzi, gdyż czasami boimy przyznać się do naszych marzeń i pragnień. Czasami wynika to z naszego wygodnictwa, bo strach przed nieznanym nas paraliżuje. Z pewnością ważne jest aby mieć swoje pasje, sprawdzonych przyjaciół i dobre relacje z rodziną, bo to nadaje sens naszemu życiu. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że na miłość nigdy nie jest za późno. Każdy wiek ma swoje prawa i tylko od nas zależy w jakim kierunku potoczy się znajomość. Każdy ma prawo kochać i być kochanym.

Dziękuję pani Alicji Elżbiecie Halatównej za możliwość poznania tej niezwykłej historii inspirowanej życiem.

Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych organizowanych przez  poligon domowy oraz pośredniczkę książek.




Jeżeli czytałyście/czytaliście  już tą książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście  okazji zapoznać się z jej treścią, może Was 
moja opinia do tego skłoni. 

Czekam na Wasze komentarze. 


tytuł: Spełnione marzenia
autor:  Alicja Elżbieta Halatówna
wydawnictwo: Poligraf
data wydania: 15 lutego 2019
ilość stron: 348

ocena: 6/10

Komentarze

  1. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale jeśli będę miała okazję ją przeczytać, na pewno to zrobię. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chętnie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz