Ludzie lubią, jak się im podsuwa gotowe odpowiedzi.
Ostatecznie żyjemy w takim, a nie innym kraju, prawda?
Myślenie wymaga wysiłku, można się przy tym spocić.
Witam was serdecznie!
Dzisiaj przychodzę do was z książką "Lista Lucyfera" Krzysztofa Bochusa. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pana Krzysztofa, dlatego nie wiedziałam czego mogę się podziewać. Z pewną dozą niepewności zaczęłam czytać i wiecie co?
Książka od pierwszych pochłonęła mnie. Już na wstępie akcja porwała mnie w niesamowity wir wydarzeń, a wszystko to za sprawą okrutnej zbrodni. Jednak to nie koniec. Morderca dopiero rozkręca się. Giną kolejne osoby. A na miejscu zbrodni morderca pozostawia swój znak rozpoznawczy. Policja kręci się w kółko, nie potrafi znaleźć punktu wspólnego. Do zespołu dołącza Adam Berg, dziennikarz specjalizujący się w poszukiwaniu skarbów narodowych, które zaginęły podczas II wojny światowej. Jak zakończy się ta historia, sprawdźcie sami.
Przeczytałam "Listę Lucyfera" i jestem tą książką zachwycona. Wartka akcja, która nawet na moment nie zwalnia. Tajemnica z II wojny światowej w tle, która staje się motywem do działania niebezpiecznych ludzi. Psychopata, który zabija w imię wyższych celów, które sam wyznaczył sobie. A wśród nich dziennikarz Adam Berg, który stara się rozwikłać obie sprawy. Wszystko to składa się na bardzo ciekawą fabułę, która nie pozwala odłożyć książki na później.
Należy również zwrócić uwagę na bardzo wyrazistych bohaterów z ich wadami i zaletami. Są oni postaciami, które lubi się od razu lub nienawidzi. Od razu zaznaczę, że nie łatwo będzie stwierdzić kto jest ten dobry, a kto jest ten zły. Jednoznacznie można tylko określić Lucyfera i Adama. Autor sprytnie podrzuca tropy, które mają zmylić czytelnika. Trwa nieustanny wyścig z czasem. Podczas czytania, ciągle zadawałam sobie pytanie czy stróże prawa zdążą ująć szaleńca, który terroryzował mieszkańców Gdańska. Na jaw wyjdą sekrety, które wstrząsną czytelnikiem. Jak daleko ludzie są w stanie posunąć, aby zdobyć majątek. Samo zakończenie pozostaje otwarte. Jestem ciekawa czy będzie kontynuacja przygód Adama Berga.
Było to pierwsze i z pewnością nie ostatnie spotkanie z twórczością Pana Krzysztofa. Bardzo podoba mi się styl pisarski oraz poczucie humoru, które też pojawiało się momentami. Trafne spostrzeżenia otaczającej nas rzeczywistości dają do myślenia. Pokazują jak bardzo możemy być podatni na manipulację i intrygi. Jak trudno jest odróżnić prawdę od fałszu.
Jestem przekonana, że "Lista Lucyfera" spodoba się wielu osobom. Połączenie wątku kryminalnego z historycznym stanowi intrygujące połączenie. Mnie ono bardzo odpowiada. Oczywiście podczas czytania towarzyszyć będzie wam cała gama emocji. Strach z adrenaliną zawładną wami, będziecie drżeć o los głównego bohatera. Ale też będzie wami kierować ciekawość o co chodzi w tej tajemniczej i brutalnej historii. To kto z was jest gotów zmierzyć się z "Listą Lucyfera"? A może ktoś już przeczytał książkę i zechce podzielić się swoją opinią?
Powieść trafiła do mnie w ramach book tour, który zorganizował Maveric wśród książek.
Życie to jeden wielki chaos i rządzi nim tylko przypadek.
Na przykład spotykamy niespodziewanie kogoś,
kto zmienia nasze życie.
Wystarczyłoby minutowe spóźnienie,
aby do tego spotkania nigdy nie doszło,
i nasz los potoczyłby się zupełnie inaczej.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tą książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią,
może Was moja opinia do tego skłoni.
może Was moja opinia do tego skłoni.
Czekam na Wasze komentarze.
tytuł: Lista Lucyfera
autor: Krzysztof Bochus
wydawnictwo: Skarpa Warszawska
data wydania: 3 kwietnia 2019
ilość stron: 464
ilość stron: 464
ocena: 8/10
Ta książka ma swoje miejsce w moich planach czytelniczych. 😊
OdpowiedzUsuń