11/20 Szlacheckie gniazdo Monika Rzepiela

Młodzieńczy afekt przemienia się tak samo jak człowiek.
Ludzie posuwają się w latach i to samo dzieje się z uczuciem.
Czasami, gdy małżonkowie mają złe charaktery i jedno nie chce ustąpić drugiemu
zupełnie wygasa. Ale gdy potrafią siebie szanować,
miłość dojrzewa i staje się taka dobre, stare wino.


Witam was serdecznie!
Czy lubicie historię? Często kojarzy się ona z nudnymi lekcjami w szkole, wkuwaniem dat, nazwisk i wydarzeń, które za bardzo nie przemawiają do przeciętnego odbiorcy. I wcale się temu nie dziwię. Sama tego doświadczyłam będąc w szkole podstawowej i średniej. Lekcje historii były dla mnie stratą czasu. Na szczęście to moje niechętne nastawienie do historii zmieniło się za sprawą książek historycznych. Chylę czoła przed autorami, którzy potrafią w ciekawy sposób opisać przemiany społeczne, polityczne i ekonomiczne w swoich książkach. 

Jedną z takich autorek jest pani Monika Rzepiela.  Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Moniki i już wiem, że nie będzie ono ostatnie. 


Gdy zaczęłam czytać "Szlacheckie gniazdo" pierwsze co mnie zaskoczyło pozytywnie, to spis bohaterów, którzy występują w powieści. Biorąc pod uwagę jak wiele postaci stworzyła autorka jest to rewelacyjny pomysł, gdyż znakomicie pomaga rozeznać się czytelnikowi w czytanej historii rodzin Cisowskich, Pawłowskich i Konopków. Już od pierwszych stron zostałam wciągnięta w wydarzenia, które miały miejsce w latach 1776 - 1792.  W przepięknym stylu, posługując się staropolszczyzną pani Monika pozwoliła czytelnikowi przenieść się w czasie, aby lepiej poczuć klimat tamtych lat. Słowa, które przestały funkcjonować we współczesnym języku polskim na nowo ożyły. Kto z was zna znaczenie słów świekra, kuma, ekonom, podczaszyc? Takich słów jest oczywiście o wiele więcej w czytanej powieści. Dzięki temu zabiegowi poczułam się jakbym podróżowała w czasie. Mogłam podglądać codzienne życie szlachty i chłopów. Ranga problemów w poszczególnych warstwach społecznych jest odmienna. Szlachta potrafi żyć ponad stan. Suto zastawione stoły, modne stroje, służba na każde skinienie ręki z jednej strony, a z drugiej ubogie chaty, w których tłoczą się rodziny, często przymierające głodem, wyniszczone przez choroby. Chłop jest zależny od swojego pana, często pracuje za głodowe wynagrodzenie, które nie wystarcza na utrzymanie rodziny. Chłopi są bardzo związani z ojcowizną, starają się w rodzinie podtrzymywać tradycję, przekazywać zwyczaje swoim dzieciom. Wplecenie kolęd staropolskich i kolęd jest ciekawym dodatkiem, który uwiarygodnia czytaną powieść.

"Szlacheckie gniazdo" jest powieścią o zwyczajach polskich, roli kobiety w rodzinie i społeczeństwie, o aranżowanych małżeństwach, niespełnionej miłości, patriotyzmie  oraz przywarach społeczeństwa z tamtego okresu. Z pewnością ciekawy jest opis ciąży i połogu u szlachcianki i chłopki. Pomimo że obie są kobietami, to realia codziennego życia każdej z nich pokazują, że w tym szczególnym czasie dla niewiast, ze szlachcianką obchodzono się jak z kruchą istotą, natomiast wiejska kobieta zaraz po porodzie wracała do swoich obowiązków. O szczegółach przeczytacie w książce.
Warto też zwrócić uwagę na sposób wychowania dzieci wśród szlachty. Chłopcy mieli być zaradnymi, oczytanymi osobami, biegle posługującymi się bronią. Natomiast dziewczęta były przyuczane do prac domowych, miały być ozdobą męża i prowadzić dom, najlepiej gdyby panie nie zabierały głosu w sprawach politycznych czy ekonomicznych. Ich rolą było prowadzenie domu i rodzenie dzieci. 
W książce znajdziecie też odwołania do wydarzeń historycznych takich jak uchwalenie konstytucji 3 maja czy zaborów. Wśród gości w Pawłówce pojawi się Tadeusz Kościuszko. 
Połączenie wielu płaszczyzn społeczno- polityczno-obyczajowych sprawia, że "Gniazdo szlacheckie" czyta się z dużym zainteresowaniem. Fakty historyczne przekazane w przystępny sposób zapadają w pamięć. Losy rodzin Pawłowskich, Cisowskich i Konopków pozwalają czytelnikowi zrozumieć mechanizmy, które rządziły ówczesnym światem.

Jestem przekonana, że książka spodoba się wam. Pani Monika napisała powieść, która zawiera wiele cennych informacji o XVIII wiecznej Polsce i jej mieszkańcach. Takie książki powinny czytać nasze dzieci, aby polubiły historię naszego kraju.
Ja natomiast chcę przeczytać całą Sagę Polską, aby mieć pełny obraz tamtych dni.  


Dziękuję Pani Monice za możliwość przeczytania książki.


Obowiązkiem każdej matki było wyuczyć córkę
przed zamążpójściem wszystkiego,
co sama umiała. 

Jeżeli czytałyście/czytaliście  już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście  okazji zapoznać się z jej treścią, 
może Was moja opinia do tego skłoni. 



Czekam na Wasze komentarze. 

tytuł: Szlacheckie gniazdo t.1
cykl: Szlacheckie gniazdo
autor: Monika Rzepiela
wydawnictwo: Szara godzina
data wydania: 10 czerwca 2019
ilość stron: 296
ocena: 8/10

Komentarze

  1. Mam w planach sięgnąć po ten cykl. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wszystkie książki tej autorki. Jakoś tak polubiłam ją po przeczytaniu pierwszej wydanej i potem dokupywałam kolejne. Ja po prostu lubię takie powieści i te dawne czasy

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz