16/20 Słowiański amulet Renata Kosin

Czasem więcej można stracić, nie robiąc nic.
 A na nasze nieszczęście tak się zazwyczaj tutaj dzieje. (...)
Ludziom zbyt często nie chce się wychylać,
wolą pozostawić wszystko tak, jak jest,
nawet gdy nie jest dobrze.

Witam was serdecznie!
Wczoraj skończyłam czytać "Słowiański amulet" Renaty Kosin. Jest to drugi tom cyklu "Siostry Jutrzenki".

Na początku czytając "Słowiański amulet" miałam drobne problemy w przypomnieniu sobie bohaterów oraz licznych wątków, które miały miejsce w pierwszym tomie "Nić Arachny", ponieważ już minęło trochę czasu od momentu, gdy go przeczytałam. Na szczęście im dłużej czytałam powieść, tym więcej przypominałam sobie wydarzeń z poprzedniego tomu, a  które miały kontynuację w bieżącej książce. 

Powieść opisuje piękno Podlasia, wsi i miasteczek, w których z pozoru nie dzieje się nic. Tak sielsko anielsko. Jednak gdy bliżej przyjrzymy się bohaterom "Słowiańskiego amuletu" to przekonamy się, że życie mieszkańców jest naznaczone radością i smutkiem. Ludzie oddani swojej ziemi, hołubiący tradycje rodzinne i patriotyczne, starają się żyć w zgodzie z sobą i przyrodą. Jednak nie wszystko jest tak idealne, ponieważ zostały też uwypuklone wady naszego społeczeństwa takie jak lenistwo, brak inicjatywy aby polepszyć swój byt, obarczanie innych za swoje niepowodzenia. Wiele osób będzie musiało rozliczyć się ze swoją przeszłością, wybaczyć krzywdy, zmierzyć się z tęsknotą i bólem czy pogodzić się z wyborami członków rodziny. 

Należy zaznaczyć, że fabuła jest tak skonstruowana, że wciąga od pierwszych stron. Niektóre tajemnice z przeszłości zostały wyjaśnione, ale też pojawiły się nowe okoliczności, które potrzebują wielu informacji by poszczególne elementy z układanki o pochodzeniu rodziny Śmiałowskich zostały ujawnione. O niektórych wydarzeniach najstarsi w rodzinie nie chcą rozmawiać, bowiem jak w każdej rodzinie są osoby, które zostały uznane za tzw. czarne owce i wspominać o nich nie wypada.  Na szczęście Michalina jest konsekwentna w dążeniu do poznania prawdy o swoich przodkach i nie daje się zbyć.

Skomplikowane losy bohaterów dostarczają wielu emocji. Różnorodność postaci sprawia, że każdy czytelnik znajdzie swoją ulubioną postać. Ja polubiłam Michalinę za jej dociekliwość i chęć poznania korzeni rodu oraz Bogusię, która stara się każdego zrozumieć i pomóc mu. Jej charakter jest bardzo podobny do charakteru Arachny.

"Słowiański amulet" łączy przeszłość z teraźniejszością, ponieważ rozdziały   naprzemiennie poświęcone wydarzeniom przeszłym i bieżącym. Bardzo lubię tak skonstruowane powieści, ponieważ mogę poznać życie ludzi, którzy żyli w różnych epokach. Czas akcji został podzielony na lata 1920 - 1926 oraz 1990 - 1993. Są to czasy, w których bardzo dużo działo się w sferze społecznej, ekonomicznej i politycznej w naszym kraju. Tłem wydarzeń z lat dwudziestych XX w. jest wojna polsko bolszewicka oraz zamach na prezydenta G. Narutowicza. Natomiast początek lat dziewięćdziesiątych XX w. to czas transformacji społeczno - gospodarczej w Polsce po obaleniu komunizmu. Wiele osób, które pamięta lata 90. XX w. z pewnością z sentymentem powróci do tamtego okresu. Przypomni sobie swoją młodość, co sprawiało radość czy jak wyglądało codzienne życie przeciętnego Polaka w tamtym czasie.

Pani Renata zabiera czytelnika w sentymentalną podróż, która wzbudza w czytelniku wspomnienia oraz skłania do podjęcia próby znalezienia odpowiedzi na pytanie co wiemy o swoich przodkach? Czy tak jak Michalina staramy się poznawać koligacje rodzinne? A może skupiamy się na tym co jest tu i teraz? 

Połączenie powieści obyczajowej z wątkiem historycznym pozwala lepiej zrozumieć motywy, którymi kierowali się bohaterowie, ponieważ uwarunkowania społeczne i polityczne miały duży wpływ na wychowanie kolejnych pokoleń. 

Jestem przekonana, że "Słowiański amulet" spodoba się wam. Książkę czyta się szybko, a wszystko to za sprawą dużej ilości dialogów i ciekawych opisów, które nie są długie. Na pewno warto przeczytać najpierw "Nić Arachny" i dopiero "Słowiański amulet", aby być na bieżąco z wydarzeniami w życiu bohaterów. 
Książka bardzo mi się podobała i żałuję tylko jednego, że już ją przeczytałam. Teraz czekam na trzeci tom, który ma się już nie długo pojawić. A wtedy przeczytam cały cykl jeszcze raz, odkrywając na nowo historię rodu Śmiałowskich.

Książka przeznaczona jest na book tour, który organizuję wspólnie z panią Renatą Kosin.

Pewnie trudno ci w to uwierzyć,
ale niektórzy w czytaniu  odnajdują przyjemność
- oznajmiła Ula wyniośle. -
A to, co zyskują przy okazji, to tylko wartość dodana.



Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią, 
może  moja opinia skłoni Was do tego. 
Czekam na Wasze komentarze.



Nić Arachny link do opinii

tytuł: Słowiański amulet
cykl: Siostry Jutrzenki
autor: Renata Kosin
wydawnictwo: Filia
data wydania: 29 stycznia 2020
ilość stron: 448
ocena: 9/10

Komentarze

  1. Poczekam na całość, wtedy kupię i zacznę czytać. Bardzo lubię powieści tej autorki. Recenzja super.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się przeczytać tę książkę, bo jestem jej ciekawa. 😊

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz