Nie wierzysz w intuicję, prawda? Ja wierzę i ufam własnym przeczuciom. Cichy głos w mojej głowie stara się coś mi powiedzieć, przekazać jakąś ważną informację. Staram się, ale nie potrafię, zrozumieć tej wiadomości. Coś mi mówi, że dotyczy to nie tylko tego miejsca ale przede wszystkim mnie, mojego życia.
Dzień dobry!
Czy wierzycie w intuicję? Słuchacie tego głosu czy zupełnie go ignorujecie? Czytałam i momentami wstrzymywałam oddech, lub szukałam chusteczek. Powieść "Wstrzymując oddech" Małgorzaty Mikos naładowana jest przeróżnymi emocjami. Historia na skraju dwóch światów, życia w szczęśliwej miłości i rozpaczy po utracie swojej drugiej połówki.
Poznajemy historię Oliwii w dniu jej urodzin ....a jak urodziny, to musi być niespodzianka :)
Jej narzeczony Jakub, jej druga połówka, zakochany mężczyzna jej życia daruje jej prezent, którego Oliwia w pierwszej chwili nie chce przyjąć. Jednak przy uporze narzeczonego nie ma wyjścia.
Optymizm i wiara Jakuba w wizję urzeczywistnienia się, marzenia z wielkim sukcesem kłócą się z jej niepokojem. Intuicja, przeczucie, a może to tylko nerwy lub strach przed zmianami jakie mają nastąpić w ich życiu ?
Od początku czekamy na coś co się ma wydarzyć, coś wisi w powietrzu....jednak nikt nie przewiduje aż tak złego scenariusza.
Idealne życie, wielka miłość i zapewnienia o uczuciu, o tym że para będzie ze sobą na zawsze, o tym że on zawsze będzie przy niej i będzie ją chronił.
A jednak staje się najgorsze... śmierć odebrała Oliwii narzeczonego.
Jak dalej ma ona żyć, gdy jej życie skończyło się wraz z jego odejściem ?
Przypadek czy przeznaczenie ? Serce Oliwii rozpada się na milion kawałków a umysł nie dopuszcza do świadomości myśli o tragedii.
Nastaje trudny czas pożegnania i żałoby.
Rodzina i przyjaźń wystawiona zostaje na próbę. Kto ma w sobie tyle empatii by zrozumieć jej ból?
Trwamy przy Oliwii w środku tej rozpaczy i widzimy jak rodzina próbuje jej pomóc, ale przecież każdy radzi sobie ze stratą na swój sposób. Każdy szuka ukojenia inaczej.
Jakie kroki musi podjąć Oliwia, aby pogodzić się z tym co ją spotkało i kto jej w tym pomoże?
Jak żyć skoro nie można cofnąć czasu a przeżywając te same momenty ciągle otwierają się rany?
Jak należy się ostatecznie pożegnać ?
Oliwia zaczyna wierzyć w przeznaczenie i czeka na znak... Kiedy powoli otwiera się na życie dzieją się nadprzyrodzone rzeczy, jest to coś na co Oliwia bardzo czekała, a z drugiej strony nie może uwierzyć w to co się dzieje.
Nastrój książki na początku romantyczny i optymistyczny, który powoli zmienia się w smutną i nostalgiczną historię, utkaną ze wspomnień i emocji. Jednak tli się światełko nadziei w oddali. Smutek często wyłania się z kart tej powieści, nie możemy się go pozbyć. Autorka tak opisuje emocje, że niejeden czytelnik uroni łzę wzruszenia.
"W ostatnich tygodniach balansowała między wiadomą a niewiadomą.Stawiała kroki uważnie, dzień po dniu pragnąc smakować każdej z chwil. Nie planowała już przyszłości, ale żyła tak, jakby trwający dzień miał być tym ostatnim. Już raz przekonała się, że czas ucieka bardzo szybko i dobiega końca w najmniej oczekiwanym momencie."
Książka "Wstrzymując oddech" została napisana po to, byśmy mogli docenić każdą chwilę życia, jakby była tą ostatnią. Ta historia pokazuje, że powinniśmy być wdzięczni za to co otrzymujemy. Mówi by nie tracić czasu i by być odważnym spełniając swoje marzenia i realizując swoje wizje. Książka niesie przesłanie o zwróceniu uwagi na temat bezpieczeństwa na drogach.
Czytając historię Oliwii nie zapomnijcie wziąć chusteczki, będą wam potrzebne.
Szczerze wam polecam "Wstrzymując oddech"
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią,
może Was moja opinia do tego skłoni.
może Was moja opinia do tego skłoni.
Czekam na Wasze komentarze.
autor: Małgorzata Mikos
wydawnictwo: NOVAE RES
data wydania: 10 sierpnia 2020
ilość stron: 418
ocena: 8/10
recenzja: Róża
Bardzo się cieszę z pozytywnej opinii o tej książce, ponieważ sama wkrótce będę ją również czytała. 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję z całego serca za tak miłe słowa ❤️
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać. Powieść siedzi już w koszyku moich zamówień.
OdpowiedzUsuń