“Musisz pójść dalej, drogie dziecko.
Jeśli nie zdobędziesz się na odwagę, nigdy nic nie
zobaczysz…
(...) Nieszczęśliwa będziesz i zwiędniesz jak ten kwiat. (...)
- Przestać się lękać, dziewczyno, walcz o siebie. Dobrzy ludzie mają w życiu gorzej…”
Zapraszam Was do poznania recenzji “Dopóki biło serce. Zośka.” Tom 1 Anny Stryjewskiej.
Wybrałam tę historię, bo jest to pierwsza część serii, oparta na faktach, usytuowana w latach 60 XX w. na wsi, która jest mi bliska. Wiadomo, że teraz maszyny pracują za człowieka a kiedyś zwierzęta i cała społeczność pracowała na tym samym skrawku ziemi. Przeczytacie historie którymi żyła cała społeczność i przeżyjecie wydarzenia, które wspólną praca i poświęceniem owocowały dla wszystkich. Poznacie jak kiedyś wyglądało życie w Polsce jeszcze niedawno. W co wierzono i co się ludziom w głowach nie mieściło. Zosia to główna bohaterka, siedemnastolatka w chwili, gdy ją poznajemy. Ma siostrę młodszą o sześć lat - Jadźkę. Ich mama Celina Martin o pospolitym wyglądzie, zimna i oszczędna w okazywaniu uczuć, harda i zawzięta na robotę. Stanisław to ojciec Zosi, postawny mężczyzna, który ma poczucie winy, że przez zakup gospodarki po pradziadku wpadli w dług, który ciężko spłacić. Żyją we wsi niedaleko Bałtowa w czasach, gdy domy zamiast podłogi mają klepiska, nie ma toalet, jeden piec ogrzewa cały dom i służy za miejsce przygotowania posiłków. Żyją z pracy ludzkich rąk i płodów rolnych. Tak przynajmniej jest w domu Zosi. Poznacie trudy pracy na gospodarce,znajdziecie opis całorocznych prac na polach. Poczujecie więzi społeczności, która pomaga sobie w pracach polowych,ale też gdy dzieje się jakieś nieszczęście, to cała wieś rusza na pomoc. Usłyszycie o wypadkach związanych z pracą i plotki, które krążyły kiedyś w niejednej wsi. Poznacie wierzenia i uprzedzenia, które do tej pory jeszcze nie wyginęły. Poznacie tajemnice niektórych ziół i sposoby dawnego leczenia znachorów. Poznacie ich problemy, jakimi żyli historiami mieszkańcy z wioski, co wspominali i jak żyli według wyznaczonych przez pory roku reguł. Zosia ma wielkie marzenie, które ginie w natłoku codziennych spraw. Uwielbia szyć, ale przeróbki dla miejscowych i kreacje dla sąsiadek to nie jej szczyt marzeń.
“- Czy jest coś, co chciałabyś robić? - zapytał.
No - nie wiem… Właściwie to od zawsze chciałam szyć. Tworzyć wspaniałe projekty - odparła jednym tchem, po czym urwała zawstydzona jeszcze bardziej. Odniosła wrażenie, jakby w swoich zwierzeniach zabrnęła za daleko. “
Na naszych oczach dorośleje i przeżywa pierwsze zauroczenia i uniesienia. Będziecie kibicować Zosi od pierwszych chwil, w których ją poznacie. Docenicie jej ciężką prace i dobre serce. Jednak historia, która momentami jest nieprawdopodobna (jak nasze życie) obudzi w was różne emocje. Wyczekiwać będziecie ciągu dalszego i kolejnej części.
Historia ta ukazuje nam relacje między najbliższymi sobie ludźmi. Pokazuje jak trudno czasem okazać uczucia i spróbować kogoś zmienić. Ciężko w zatwardziałe serce wlać uczucie, ciężko też żyć z ludźmi pod jednym dachem którzy nie są nam przychylni. Czym bliżej końca tej części tym więcej uczuć w tej powieści, więcej emocji będzie w Was poruszonych. Szczególną rolę w tej historii odgrywa matka. To ona daje początek życiu ale i odpowiada za dalsze losy dziecka i to jak im pokieruje. Na końcu rozdziału wypisany jest krótki opis dotyczący jednego uczucia, przypominający o najważniejszych emocjach w życiu każdego człowieka. Ludzie, nie ważne czy są biedni czy bogaci, czy żyją teraz, czy żyli sto lat temu ciągle dokonują wyborów, posiadają uczucia, są wyjątkowi i swoim zachowaniem oddziałują na innych. Może i tło za ich plecami ulega zmianie i wygody, ale ludzie pozostają ludźmi. Jedni przyjaźni i spokojni, drudzy złośliwi i zaborczy, bez względu na czas.
Może dzięki tej książce spojrzycie na siebie i na waszych bliskich inaczej?
Może docenicie to co teraz mamy?
A może pójdziecie porozmawiać z ludźmi, którzy przeżyli tamte czasy?
Polecam wam książkę i nie mogę doczekać się dalszych losów Zosi.
tytuł: “Zośka Dopóki biło serce”
autor: Anna Stryjewska
cykl: Tom 1
wydawnictwo: Szara godzina
data 1. wyd. Pol.: 25 sierpnia 2020
ilość stron: 270
ocena: 8/10
recenzja: Róża
Zakupiłam Zośka .... ale chyba poczekam na całość :) Lubię książki Anny Stryjewskiej,są takie do przemyślenia. W poprzednich książkach jest moja Łódź ukochana a ta, jak przeczytałam, jest pełna emocji, takie książki lubię .
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję za wspaniałą recenzję:)
OdpowiedzUsuńJuż tyle czytałam o tej "Zośce", że pewnie kiedyś rozejrzę się za nią /albo poczekam na całość/.
OdpowiedzUsuń