Wojsko i wojna zaskakiwały,
tak samo jak ludzie,
którzy z dziwnym, instynktownym uporem
łapali się życia i nie puszczali.
Nie wiem czy przypadek czy świadomy dobór lektur sprawił, ale w sierpniu czytam książki z historią w tle, z drobnymi wyjątkami. Dlatego dzisiaj chcę Wam przedstawić "Pięciu i czołg" Piotra Langenfelda. Jest to powieść o słynnej bitwie w Normandii, gdzie alianci przy udziale Polaków zadali cios Niemcom. Notatka z okładki książki jest bardzo krótka:
II wojna światowa wchodzi w decydującą fazę. Alianci zbierają siły przed inwazją w Europie i zadaniem ostatecznego ciosu Niemcom. Dywizja generała Maczka intensywnie szkoli się na szkockich poligonach. Wśród pancernych drużyn walczy niezwykła piątka.
Poznajcie przedwojennego czołgistę, ułana, łobuza, spryciarza i chorowitego sybiraka. Tych pięciu pancernych bez psa nieuchronnie zmierza ku swojemu przeznaczeniu w normandzkiej bitwie.
Poznajcie przedwojennego czołgistę, ułana, łobuza, spryciarza i chorowitego sybiraka. Tych pięciu pancernych bez psa nieuchronnie zmierza ku swojemu przeznaczeniu w normandzkiej bitwie.
Książka z początku mnie nużyła z powodu długich opisów. Poświęcone one były ćwiczeniom wojsk na poligonie w Szkocji. Dopiero, gdy autor wprowadził wspomnienia Jarka Grajewskiego, opisujące jego tułaczkę z Syberii, gdzie był zesłany oraz nieustające pragnienie dołączenia do nowo tworzonej armii wojska polskiego na Bliskim Wschodzie, moje zainteresowanie losami bohaterów zaczęło rosnąć. Jarek przybliża nam w jak nieludzkich warunkach żyli ludzie zesłani na Syberię, gdzie często przymierali głodem, ciężko pracując przy wyrębie lasów. Przy życiu trzymała ich tylko nadzieja, że wrócą do rodziny. Jednak w wielu przypadkach to nie wystarczało. Sama podróż Jarka, aby dołączyć się do wojska nie była bezpieczna. Zagrożenie ze strony żołnierzy Związku Radzieckiego i współpasażerów oraz niedobór pożywienia, sprawiało że chłopak żył w ciągłym poczuciu zagrożenia.
Opis działań wojennych zawarty w "Pięciu i czołg" potrafi przytłoczyć czytelnika. Trudno sobie wyobrazić, jakie emocje targały bohaterami powieści. Każdy z członków załogi miał za sobą tragiczne przeżycia wojenne. Różnorodność charakterów może stanowić mieszankę wybuchową, jeżeli załoga bez przerwy przebywa ze sobą na niewielkiej powierzchni jaką jest czołg. Dodatkowo świadomość, że za chwilę wyruszą do decydującego starcia z okupantem rodzi dodatkową presję.
Autor bardzo szczegółowo przedstawił przygotowanie do bitwy na poligonie, jak również samą wiktorię i przemarsz wojsk alianckich w kierunku Berlina.
Co prawda czołgiści nie mieli psa, jak w znanym filmie "Czterej pancerni i pies", ale przez pewien czas towarzyszył im kot. Jako analogię do wspomnianego filmu możemy odnieść do motywu nieustającego poszukiwania brata i ojca, którzy walczyli o Polskę, przez Jarka. Chłopak przy każdej nadarzającej się okazji rozpytywał o najbliższych napotkanych żołnierzy , tak samo jak to robił Janek Kos, który również przebywał na Syberii, za nim dostał się do armii gen. Berlinga.
Same opisy bitew budzą grozę, tym bardziej, że zdarzały się przypadki, gdy lotnictwo aliantów zamiast zbombardować pozycje okupanta pomyłkowo niszczyło własne. Na uwagę zasługuje wątek, gdy wśród jeńców niemieckich załoga czołgu spotykała Polaków. Jednakże byli to ludzie z Wielkopolski, Pomorza czy ze Śląska przymusowo wcielani do wojska niemieckiego .
Na pochwałę zasługuje styl pisarski autor. Podobały mi się opisy bitew oraz wspomnienia Jarka. Pomimo, że akcja dzieje się w środowisku mężczyzn to nie ma wulgaryzmów, dzięki temu książkę czyta się bardzo dobrze.
Nie może przejść obojętnie obok okładki, która jest bardzo klimatyczna, oddająca nastrój wydarzeń, w jakich uczestniczyli bohaterowie powieści.
Nie może przejść obojętnie obok okładki, która jest bardzo klimatyczna, oddająca nastrój wydarzeń, w jakich uczestniczyli bohaterowie powieści.
"Pięciu i czołg" jest nie lada gratką dla miłośników militariów i historii wojennych. Jednak i zwykły czytelnik może znaleźć coś dla siebie. Przystępny styl pisarski autora sprawia, że książkę czyta się szybko i z przyjemnością śledzimy losy członków załogi. Nie brakuje oczywiście opisów dramatycznych wydarzeń z pola walki, one nam pokazują w jak ekstremalnych warunkach nasi rodacy wraz z aliantami walczyli o wolność i zakończenie wojny.
Jeżeli czytałyście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście okazji zapoznać się z jej treścią,
może moja opinia Was do tego skłoni.
może moja opinia Was do tego skłoni.
Czekam na Wasze komentarze.
Komentarze
Prześlij komentarz