#67 Kręgi


Zewsząd otaczają nas bałwochwalcze cielce.
Te wszystkie korporacyjne kariery, stanowiska,
awanse. Te marki samochodów, odmiany smartfonów.
Internetowe społeczności, liczby lajków i komentarzy.
(...) Zamiast pokory, współczucia i przebaczenia
wybierają nienawiść, chciwość i zazdrość (...)
Uzależniają się nawet od morderczej pracy,
lichwiarskich kredytów, chwiejnej opinii innych 
i coraz gorszych informacji ze świata.


Dzisiaj chcę się z Wami podzielić wrażeniami, jakie wywarły na mnie "Kręgi" Zbigniewa Zborowskiego. Książka swoją premierę miała 5 września 2018 roku.  Poniżej krótka notatka z okładki książki, która powinna Was zachęcić do sięgnięcia po tę pozycję literacką.

W warszawskim parku zostaje znalezione ciało nastolatki. Młoda dziewczyna ma odcięte dłonie. Rusza policyjne śledztwo.
W tym samym czasie wyrzucony z policji Bartosz Konecki, dorabiający jako prywatny detektyw, dostaje zlecenie: ma śledzić młodą aktorkę. Odkrywa, że dziewczyna stara się zebrać informacje na temat brutalnego morderstwa sprzed lat. Morderstwa, które do złudzenia przypomina niedawną zbrodnię na nastolatce.
Czy za zbrodniami stoi ta sama osoba?
Jaki związek ze sprawą ma kobieta, którą kazano mu śledzić?

Papiery, kwity, dokumenty i zaświadczenia
przesłaniają nam rzeczywistość,
zastępują zdrowy rozsądek i doświadczenie.


Pan Zbigniew zafundował nam czytelniczy rollrecoaster, każda ze stron kipi od emocji. Czujemy niepokój, lęk, strach, ciekawość, trzymamy kciuki, aby detektyw jak najszybciej rozwiązał zagadkę. Muszę przyznać, że sposób poprowadzenia akcji powodował, że nie chętnie przerywałam czytanie. Każda strona wręcz wołała, aby sprawdzić jak potoczą się dalsze losy bohaterów.
Moją sympatię zdobył Bartek Konecki, który pomimo wydalenia ze służby w policji, założył biuro detektywistyczne i wykorzystywał swoje umiejętności w trakcie wykonywania zleceń. Zdarzały mu się sytuacje, gdy działał na granicy prawa lub z jego naruszeniem. Jednak gdy łapał trop, nie dawał się zbyć dopóki nie rozwiązał zagadki.

Przerażające jest to, że w sprawę kryminalną zamieszane są osoby, które powinny być wzorem dla społeczeństwa. Im szerzej śledztwo zatacza kręgi, tym więcej zostaje ujawnionych osobników, którzy z racji zajmowanych stanowisk, wykorzystują swoją pozycję społeczną, aby zaspokoić swoją chorą żadzę jaką jest pedofilia.  Nazywają ją zabawą dla dużych chłopców. Obrzydliwe jest to co robią i w dodatku pozostają bezkarni.

Książka jest podzielona na rozdziały, w których akcja dzieje się w latach 90. XX wieku, gdy zamordowano Krysię oraz współcześnie. Dzięki takiemu zabiegowi literackiemu mamy możliwość uzyskać pełny obraz dotyczący  wydarzeń związanych z zabójstwami Krysi i Marty. Przyznaję, że podczas czytania typowałam zabójcę, jednak zakończenie zaskoczyło mnie całkowicie. Autor umieszczając liczne tropy skutecznie zmylił moją czujność. Samo zakończenie sugeruje, że to jeszcze nie koniec przygód Bartka Koneckiego. Chętnie przeczytam kontynuację tej historii.

Lekki styl pisarza powoduje, że czytelnik czuje się jakby oglądał film. Napięcie i akcja jest tak skonstruowana, że nawet na chwilę nie chce się przestać czytać. Strony nie wiadomo kiedy same się przewracają, co powoduje że doczytaliśmy do końca. Trudno aż w to uwierzyć, gdyż książka liczy sobie kilkaset stron.

Życie niesie ze sobą różne sytuacje.
Są takie których nie sposób udźwignąć ...


Polecam Wam książkę, przy której nie będziecie się nudzić. Czasami wywoła w Was strach, przerażenie i niedowierzanie, że  takie rzeczy mogą się dziać, gdzieś obok Was. Z pozoru wszystko wygląda normalnie. Ale pamiętajmy, pozory często mylą. Z pewnością nie będzie to moje ostatnie spotkanie z twórczością Zbigniewa Zborowskiego.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Znak.

Jeżeli czytałyście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście okazji zapoznać się z jej treścią, może Was 
moja opinia do tego skłoni. 
Czekam na Wasze komentarze.

  Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych



tytuł: Kręgi t.2
cykl: Bartosz Konecki
autor: Zbigniew Zborowski
wydawnictwo: Znak
data wydania: 5 września 2018
ilość stron: 478
ocena: 8/10




Komentarze

Prześlij komentarz