Witam Was serdecznie!
Dzisiaj chcę Wam opowiedzieć o książce "Uwięzieni w Galerii Lochy" Jolanty Bartoś. Książka przywędrowała do mnie w ramach book tour, który zorganizowała Z fascynacją o książkach . Jest to moje kolejne spotkanie z twórczością autorki i wiem, że podczas lektury mam zagwarantowane szybsze bicie serca, gdyż adrenalina często będzie uaktywniana. Wydawca w bardzo sugestywny sposób przybliża nam fabułę:
„Uwięzieni” to wstrząsająca, zaskakująca i trzymająca w niemiłosiernym napięciu powieść, po której długo nie będziecie mogli się otrząsnąć. Doskonale nakreślony portret psychopaty, stopniowe odkrywanie mrocznej prawdy, mieszanka trudnych tematów, a wszystko dopieszczone niepokojącym klimatem. Ta książka to prawdziwa gratka dla fanów mocnych wrażeń!
Lubicie spotkania autorskie? Rozmowy z autorem przybliżają nam nie tylko jego twórczość, ale dają nam możliwość poznania go jako zwykłego człowieka. Ja bardzo lubię uczestniczyć w takich spotkaniach, poznawać nie tylko autorów, ale także osoby, które lubią czytać i dzielić się swoimi wrażeniami po przeczytaniu książki. Najczęściej spotkania są organizowane w bibliotekach w zwykłej sali, gdzie znajduje się mnóstwo książek, autor, osoba prowadząca spotkanie oraz czytelnicy.
Jednak co powiecie na taką inscenizację: biblioteka, a w jej podziemiach znajdują się lochy, które posiadają łukowe sklepienia, mnóstwo zakamarków, kilka stolików i krzeseł. Na sali zebrało się niewielkie grono czytelników i autor piszący kryminały. W tle słyszycie odgłosy szalejącej burzy. Jest klimat do rozmów o morderstwach i bohaterach książek. Z pozoru zwykłe spotkanie zmienia się w walkę o życie. Jednak co się stało podczas tego spotkania to już musicie sami przeczytać. Dodam tylko, że emocje będziecie mieć gwarantowane. Nic nie jest takim jak z pozoru się wydaje. Najmroczniejsze tajemnice ujrzą światło dzienne, chociaż trudno tu mówić o świetle, gdyż lochy są pogrążone w egipskich ciemnościach. Wśród ciemności czai się psychopata, który ma tylko jeden cel. Chory z miłości zaczyna zabijać ...
Nie będę Wam za wiele zdradzać, co wydarzyło się podczas tego spotkania, gdyż zabiorę Wam całą przyjemność z czytania. A przecież nie o to chodzi. Jedynie co chcę przekazać, to to, że na niewielkiej ilości stron, bo tylko 200, pani Jolanta opisała wydarzenia, które trzymają w napięciu od pierwszych do ostatnich stron. Ani jedna strona nie została zmarnowana na zbędne opisy czy przemyślenia. Dynamiczna akcja sprawia, że każdą stronę pochłaniałam w błyskawicznym tempie. Niejednokrotnie łapałam się na tym, że sama zaczynam przeżywać emocje bohaterów. Eskalacja przemocy wywołuje w bohaterach chęć wyrzucenia z siebie najgorszych przeżyć, których doświadczyli. Okaże się, że nie każdy miał czyste intencje np. Anita, która tylko z pozoru była przyjaciółką Iwony. Obyśmy nigdy nie musieli spotkać takich fałszywych przyjaciół. Będziecie mieli możliwość poznać każdego bohatera, jego przeszłość i wpływ jaki wywiera ona na teraźniejszość. Spotkacie się ze stalkingiem i hejtem, brutalnymi morderstwami, dewiacjami, chorą zazdrością, miłością aż po grobową deskę. I wszystko to zostało spisane na 200 stronach. Przyznacie, że to jest niebywale trudne, bo tyle tematów to w kilku książkach można umieścić. Jak poradziła sobie autorka, to już sami sprawdźcie. Z pewnością będziecie zaskoczeni jej lekkością pióra, wyrazistością bohaterów, a do tego plastycznością opisów wydarzeń. Będziecie się czuli, jak podczas oglądania filmu, a obrazy jeszcze na długo pozostaną w waszych głowach. Dlatego nie polecam czytać przed snem :).
Nic mi nie pozostaje, tylko powiedzieć, jeżeli lubicie się bać to czym prędzej przeczytajcie "Uwięzieni w Galerii Lochy", a już nigdy wyjście do biblioteki i na spotkanie autorskie nie będzie takie jak przedtem. Nabierze nowego znaczenia, że zło może czaić się nawet w tak przyjaznym dla czytelnika miejscu.
Jedno tylko dodam, nie jest to moje ostatnie spotkanie z twórczością pani Jolanty Bartoś. Chętnie sięgnę po kolejne jej książki.
Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych organizowanych przez poligon domowy oraz pośredniczkę książek.
Jeżeli czytałyście/czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście okazji zapoznać się z jej treścią, może Was
moja opinia do tego skłoni.
Czekam na Wasze komentarze.
tytuł: Uwięzieni w Galerii Lochy
autor: Jolanta Bartoś
wydawnictwo: Białe Pióro
data wydania: 18 kwietnia 2018
ilość stron: 200
ocena: 8/10
Czasami lubią się bać, więc będę pamiętała o tej książce. 😊
OdpowiedzUsuńSam pomysł, bardzo oryginalny. O autorce nie słyszałam, ale skoro dajesz aż tak wysoka ocene, to myślę, że warto jej się bliżej przyjrzeć. A booktoury uwielbiam!
OdpowiedzUsuńŚwietna powieść. Dla mnie 10 na 10.
OdpowiedzUsuń