48 "80 Gramów" Jolanta Bartoś RECENZJA PRZEDPREMIEROWA, PATRONAT

Brak słów. Jak łatwo jest powtarzać plotki i siać nienawiść.
Człowiek może być zupełnie niewinny, 
a nagromadzenie tego hejtu i negatywnych emocji
powoduje lawinę oszczerstw i wrogości.


Witam was serdecznie!
Niedawno pisałam wam, że mój blog objął patronatem najnowszą książkę Jolanty Bartoś "80 gramów". Premiera odbędzie się już jutro 24 maja 2019 roku. Dzisiaj opowiem wam jakie wrażenia wywarła na mnie książka.
Z twórczością pani Jolanty miałam już okazję się zapoznać, czytając "Obłęd", "Uwięzieni w Galerii Lochy", "Fatum" i "Hipnozę", dlatego wiedziałam, że "80 gramów" to kryminał, który spełni moje oczekiwania czytelnicze. W odróżnieniu od innych książek, na okładce nie znajdziemy notki od wydawcy, która choćby w minimalnym stopniu przybliżała treść tej pozycji literackiej. Za to zostały zamieszczone rekomendacje trójki blogerów Diabeł poleca, Daj się złapać książce i Czyt - NIKa.



Słyszeliście o zbrodni doskonałej, wszyscy podejrzewają, że jest trup, ale nikt nie jest w stanie go znaleźć? Każdy z morderców ma nadzieję, że jego zbrodnia nigdy nie zostanie wykryta, a on ukarany.

 Pani Jolanta w "80 gramach" główny wątek oparła na zbrodni doskonałej. W tajemniczych okolicznościach znika Emilia Krawtowicz, przyjaciółka i wspólniczka Beaty. Przyjaciółka zgłasza na policji zaginięcie Emilii. Niestety z początku owo zgłoszenie jest bagatelizowane, gdyż mąż twierdzi, że jego żona wyjechała z kochankiem, tym samym zostawiając trójkę małych dzieci. Sami przyznacie, że zaczyna się robić ciekawie. Dwie najbliższe osoby dla Emilii składają odmienne zeznania. Wniosek jest tylko jeden ktoś kłamie, tylko kto? Z tym pytaniem zostawiam was, odpowiedź znajdziecie w książce.

Znając już styl pisarski pani Jolanty, wiedziałam że czeka mnie uczta czytelnicza. 
"80 gramów" już od pierwszych stron porwało mnie w wir wydarzeń. Szybkie tempo akcji sprawiło, że z żalem odkładałam książkę nawet na moment.  Nagromadzenie się dużej ilości poszlak i domysłów sprawiało, że dałam się wciągnąć w prowadzone śledztwo. O ile podejrzany wydawał się jeden, to odkrycie gdzie znajduje się ciało zaginionej Emilii zaskoczyło mnie. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Z każdą przeczytaną kolejną stroną emocje we mnie buzowały. Nie jest to delikatny kryminał, zło w najczystszej postaci czai się za rogiem, za płotem. Podczas czytania towarzyszył mi strach, niedowierzanie, szok, czasami nadzieja, że wszystko dobrze się skończy. 
Podziwiam styl pisarski autorki, gdyż książka zawiera wyważoną proporcję pomiędzy opisami a dialogami. Opisy są bardzo plastyczne i sugestywne. Trudno o nich zapomnieć po przeczytaniu książki. Przesuwają się przed oczami jak kadry z filmu. Natomiast dynamiczne dialogi sprawiają, że akcja nabiera niebywałego tempa, dzięki czemu szybko można przeczytać książkę.  Jest to zarazem zaleta i wada, gdyż chciałam dowiedzieć się co tak naprawdę spotkało Emilię, ale też chciałam jak najdłużej delektować się lekturą.

Warto też zwrócić uwagę na wątek przemocy domowej. Jest to sytuacja, która dotyczy wielu osób, które nie potrafią otwarcie mówić o swoim bardzo trudnym położeniu. Często tłumaczą się,  że wcale nie jest tak źle, ukrywają ślady pobić. Mają nadzieję, że tyran pewnego dnia opamięta się i nie będzie już ranił. Niestety są to tylko pobożne życzenia, bo tacy ludzie nie zmienią się, a spirala przemocy będzie tylko nakręcać się coraz bardziej, bo oprawca będzie czuł się bezkarny. Najtrudniej udowodnić przemoc psychiczną, która powoduje, że z każdym dniem ofiara traci poczucie swojej wartości, czując się jak zaszczute zwierzę.



Jeżeli myślicie, że autorka oszczędzi wasze nerwy to jesteście w błędzie. Zamiarem pani Jolanty było  wciągnąć czytelnika w pajęczynę niepewności, okrasić ją obezwładniającym strachem, aby z przerażeniem oglądał się za siebie.  Jestem przekonana, że "80 gramów" spodoba się wam i będzie to początkiem wspaniałej przygody z twórczością pani Jolanty Bartoś. 

Dziękuję pani Jolancie Bartoś i Wydawnictwu Literackie Białe Pióro za książkę.

Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych organizowanych przez  poligon domowy oraz pośredniczkę książek.

Jeżeli czytałyście/czytaliście  już tą książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście  okazji zapoznać się z jej treścią, może Was 
moja opinia do tego skłoni. 

Czekam na Wasze komentarze. 


tytuł: 80 gramów
autor:  Jolanta Bartoś
wydawnictwo: Literackie Białe Pióro
data wydania: 24 maja 2019
ilość stron: 228
ocena: 8/10

Komentarze

  1. Książka jak najbardziej w moim guście czytelniczym. Jestem jej naprawdę ciekawa. Gratuluję patronatu.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka sama w sobie ok, mocne 7/10, ale ta korekta... matkobosko, to jest wręcz niemożliwie wstrętne, jak można coś takiego zrobić.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz