57 Lekarz obłąkanych t.2 Xavier de Montepin


... ile razy to człowiek nie wie,
czy robi dobrze czy źle ...
jeżeli się nie zastanowią nad sobą.



Witam was serdecznie!
Dzisiaj przychodzę do was z drugim tomem "Lekarza obłąkanych" Xaviera de Montepin.  
Objętość książki jest niewielka, ale też i notatka od wydawcy jest bardzo krótka: 

Druga część wielowątkowej powieści o namiętności i zbrodni.

W domu dla obłąkanych w Auteuil pod Paryżem w przedziwny sposób splatają się losy kilku osób. Co łączy rodzinę nowojorskiego bankiera, małomiasteczkowego lekarza, paryskich bon vivantów, biedną sierotę i dzielnego marynarza? Kto wygra walkę o zdrowie, życie, majątek i miłość?



Ponownie chcę was zaprosić do XIX wiecznej Francji, aby przekonać was, że zbrodnia doskonała nie istnieje. Jak już domyślacie się rozwiązanie tajemniczego morderstwa znajdzie swój finał w drugim tomie. Oczywiście nie zabraknie poszlak i błędnych tropów. Teraz złapanie mordercy to tylko kwestia czasu, a poskładanie poszczególnych puzzli z wydarzeń to gratka dla czytelnika. Będziecie świadkami ludzkiej nikczemności, przebiegłości, manipulacji i intryg. W tym tomie będzie się dużo działo, lecz w porównaniu z poprzednim mam wrażenie, że trochę autor przesadził z rozciągnięciem akcji. Każdy z bohaterów, oczywiście tych pozytywnych, domyśla się kto jest mordercą, ale brak im twardych dowodów by jednoznacznie go oskarżyć.

Misterny plan jak łatwym kosztem wzbogacić się powoli chyli się ku upadkowi. Wspólnicy uciekli z kraju przed wymiarem sprawiedliwości, jednak czy są w stanie uniknąć kary? Pozostał jeden nikczemnik, który za wszelką cenę chce doprowadzić plan do końca, ale czy uda mu się, sprawdźcie sami.

Autor ponownie kusi czytelnika dialogami, które już odeszły w zapomnienie, czasami trącą myszką swoją archaicznością, ale właśnie one dodają uroku czytanej powieści. Nawet podczas kłótni bohaterowie starają się zachować etykietę. Trudno sobie to wyobrazić we współczesnym świecie, że można kłócić się i nie używać przekleństw ani obrzucać się słowami powszechnie uznanymi za obraźliwe.

Metody leczenia osób psychicznie chorych w XIX wieku przyprawiają o ciarki, gdy czyta się, że jako lekarstwo podawano truciznę w niewielkich dawkach. Brzmi to koszmarnie i cieszę się, że tę epokę medycyny mamy już za sobą.

Książka zawiera ryciny, które pozwalają wczuć się w klimat wydarzeń, w których uczestniczą bohaterowie. My mamy okazję zobaczyć jaka moda obowiązywała w tam czasie.


"Lekarza obłąkanych" t. 2 polecam każdemu kto przeczytał tom pierwszy. Jest to niezbędne, aby przekonać się jakie zakończenie wymyślił autor. Po raz kolejny będziecie się mogli przekonać, że zło zostaje ukarane i nie ma dla niego miejsca wśród porządnych obywateli. Z pewnością wiele emocji dostarczy wam powieść, gdyż nieoczekiwane zwroty akcji doprowadzą was do skrajnych uczuć. Bo w tej historii nic nie jest takie, jak z pozoru mogłoby się wydawać. 

Za książkę dziękuję wydawnictwu "Dragon".


Książka bierze udział w wyzwaniu czytelniczym organizowanym przez pośredniczkę książek.
Jeżeli czytałyście/czytaliście  już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.

Jeżeli jeszcze nie miałyście/mieliście  okazji zapoznać się z jej treścią, może Was 

moja opinia do tego skłoni. 



Czekam na Wasze komentarze.
link do recenzjiLekarz obłąkanych t.1
tytuł: Lekarz obłąkanych t.2
autor: Xavier de Montepin
wydawnictwo: Dragon
data wydania: 27 lutego 2019 
ilość stron:256
ocena: 6/10


Komentarze

  1. Ja mam oba tomy "Kwiaciarki". Jeszcze nie czytałam, ale bardzo z nich się ciesze. Pewnie sięgnę też po inne książki autora.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz