Wywiad z Markiem Marcinowskim

 


Dzisiaj chcę zaprosić was do przeczytania wywiadu z panem Markiem Marcinowskim, autorem książek "Wiele do stracenia", "Kosmoliski". 
Pytania zadały osoby, które wzięły udział w konkursie "Zadaj pytanie autorowi i wygraj książkę z autografem", który został przeprowadzony na fanpage'u Czytam dla przyjemności.

Katarzyna Wesołowska 
Jak się Pan widzi za 10 lat? może ma Pan jakieś marzenia, które chciałby aby się spełniły w ciągu najbliższych lat, może jakieś wyjazdy, wycieczki, może jakaś nieoczekiwana zmiana w życiu? 
Chciałbym podnieść swój poziom gry w szachy, które są moją pasją, ale z braku czasu bardzo zaniedbaną.

Emilia Walczak 
Jak Pan reaguje na krytykę?
Merytoryczna krytyka jest niezwykle cenna, gdyż pozwala się rozwijać i eliminować błędy, które samemu trudno jest dostrzec.
Natomiast czasem krytyka może wynikać po prostu z niewiedzy. Zarzucono mi na przykład, że opisana w książce scena ucieczki głównego bohatera jest nierealna i poniosła mnie ułańska fantazja, bo jak niby bankier miał wykiwać groźnych porywaczy. 
Natomiast ta scena była inspirowana na faktach. Był to hołd wobec Petera Shawa, brytyjskiego bankiera, który został uprowadzony w trakcie swojego wyjazdu służbowego i brawurowo uciekł uzbrojonym po zęby gangsterom.😊 Jak widać życie pisze czasem najbardziej zaskakujące scenariusze, w które trudno uwierzyć. 😊

Róża Bula
Czytając miałam wrażenie momentami, że dzieje się aż za dużo, kolejny bohater oraz jego opowiedziana historia. Z drugiej strony te historie i zmiana otoczenia nadawały rozpęd i pchały głównego bohatera w kolejne miejsca i do kolejnych ludzi. Czy miał Pan więcej takich pobocznych wątków które mógł spotkać na swojej drodze Andrew? Na okładce widnieje magiczny napis TOM1 nie chciał Pan tam zastosować tych wątków czy możemy się ich spodziewać więcej lub czy będą kontynuowane w kolejnej części?
Wątków pobocznych było w planach dużo więcej, ale tak się rozrosła ich ilość, że trzeba było wykonać ostre cięcie.😊 Sporo zaznaczonych epizodów będzie łącznikiem do drugiego domu, ale część z nich miała skłonić do własnych refleksji i poszukiwań. Taki był na przykład wątek Amazoński, gdzie takie rzeczy dzieją się naprawdę.

Katarzyna Przybyłko
Czy chciałby Pan napisać książkę w duecie? 
Zdecydowanie nie. 😊

Ewelina Ryz
Czy w Pana życiu był chodź jeden moment, że stwierdził Pan , że po prostu nie i zrezygnował z dalszego pisania?
Oczywiście. Głównie na początku drogi, a później gdy zacząłem publikować fragmenty na forach literackich i spadła na mnie krytyka. Paradoksalnie owa krytyka wyszła mi na dobre, choć o jakiś rok opóźniła mój debiut (tyle zajęło mi poprawianie krok po kroku tekstu). No i nawet teraz przychodzą takie chwile. 😊

Monika Ormanin
Czy przetrwał by Pan na bezludnej wyspie?
Zdecydowanie nie!

Renata Kozłowska
Czy dla pieniędzy można zrobić wszystko? Co najdziwniejsze w życiu zrobił Pan by zarobić pieniądze?
Myślę, że gdzieś u każdego taka chęć jest zakorzeniona. Pamięta Pani słynną promocyjną cenę karpia w pewnej sieci marketów? Ludzie popychali się i wyrywali sobie towar, by zaoszczędzić kilkadziesiąt groszy...

Z najdziwniejszych rzeczy raczej nie ma nic nadzwyczajnego, ale pamiętam najdziwniejszą reakcję na to co robię. Na pierwszym roku studiów po zajęciach stałem przy dworcu w Krakowie i rozdawałem ulotki szkoły tańca. W pewnym momencie przechodząca matka z dzieckiem powiedziała do niego, że ma się uczyć bo inaczej będzie stać jak ja pod dworcem. 😊

Bogumiła Leńczowska 
Co skłoniło Pana do pisania?
Po trochu chęć sprawdzenia się, a po trochu zajęcie czymś myśli, gdyż był to okres „latania po szpitalach”.

Agnieszka Rembisz 
Co jest dla Pana inspiracją podczas pisania książek?
Najlepszą wenę dostaję zawsze jak słucham na żywo koncertu żony.😊

Izabela Tkocz
Pytanie do pana Marka - Czy chciałby pan pracować na giełdzie Wall street? 
Nie. 😊

Lepiej pisze się panu w dzień czy nocą?
Zależy od dnia, ale raczej nocą.

Alicja Ślusarska 
Ile czasu zajęło Panu napisanie książki "Wiele do stracenia" ?
Książkę tworzyłem około trzech lat, z czego produktywne pisanie trwało mniej (czasem porzucałem projekt na miesiąc lub dłużej).

Dlaczego wybrał Pan takie, a nie inne miejsce akcji?
Mieszkałem przez jakiś czas w Nowym Jorku i bardzo mi się spodobał.

Sylwester Włodarczyk 
W charakterystyce Pana osoby znajduje się taki oto opis: "Niepoprawny marzyciel. Pasjonat rynków finansowych, podróży i fotografii. Hobbistycznie trenuje fechtunek. Uwielbia łamigłówki, szachy i jazdę na rowerze. Wielki fan gier planszowych i obserwacji astronomicznych.” Czy taka mnogość zainteresowań tak naprawdę ułatwia czy też utrudnia konstruowanie fabuły Pana książek i jak wpływa na ich ostateczny kształt?
Myślę, że lekko ułatwia. Jako, że lubię szachy, to umieściłem w powieści drobny epizod z szachownicą. Natomiast fechtunek trenuję głównie dla dzieci, by miały frajdę (w domu używamy oczywiście bezpiecznych palcatów), ale umiejętności walki bronią białą chciałbym wykorzystać przy pisaniu powieści fantasy. Astronomia z kolei pchnęła mnie do umieszczenia jej na łamach najnowszej bajki edukacyjnej – Kosmolisków.

Czytam dla przyjemności
Panie Marku, pozostało ostatnie pytanie, jakie mam dla Pana. Kto został zwycięzcą konkursu "Zadaj pytanie autorowi i wygraj książkę  z dedykacją"? 
Przyznaję, że wybór był niezwykle trudny. Miałem spory dylemat, kto powinien otrzymać książkę "Wiele do stracenia", bo wszystkie pytania są ciekawe. Nagroda jest tylko jedna i otrzymuje ją Pan Sylwester Włodarczyk!

Czytam dla przyjemności
Dziękuję Panu za rozmowę. Bardzo wiele ciekawych informacji dowiedzieliśmy się o Panu i Pana twórczości. Pana Sylwestra proszę o kontakt w sprawie przekazania nagrody.

Marek Marcinowski Dziękuję wszystkim moim rozmówcom. Bardzo mile spędziłem czas odpowiadając na zadane pytania. 

Państwa zapraszam do zaobserwowania strony autora Marka Marcinowskiego oraz zapoznania się z opinią o książce "Wiele do stracenia". Zachęcam również do przeczytania  wspomnianej książki i podzielenia się opinią o niej.
Dziękuję wszystkim za rozmowę.

Komentarze

  1. Jest mi niezmiernie miło. Dziękuję Autorowi i wszystkim za wspólną zabawę

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz